Shantie - 2013-12-27 19:25:11

http://www.tapeta-willa-palmy-basen.na-pulpit.com/zdjecia/willa-palmy-basen.jpeg

Shantie - 2013-12-27 19:37:05

Shanti siedziała na skraju basenu,wymachując nogami to w przód,to w tył.Była rozgoryczona.Zupełnie nie wiedziała,co ma robić,jak odnaleźć swoją rodzinę.Ogółem: od czego zacząć.

Shantie - 2013-12-27 19:43:47

Ukryła twarz w dłoniach.Nie.Nie mogła teraz się załamywać.
-Pójdę teraz,i ogarnę dom-zdecydowała,po czym jednym szybkim ruchem,wyciągnęła nogi z basenu.-No...to do roboty-stwierdziła,podążając w kierunku przeszklonych drzwi.

Solange - 2013-12-27 19:49:49

Zaparkowałam obok domu Shantie.

Solange - 2013-12-27 19:54:46

Spojrzałam na zrujnowany dom.
-Co tu się stało?-szepnęłam do siebie.
Wyciągnęłam pistolet z torby, którą zawsze miałam przy sobie.
Otworzyłam drzwi od strony baseny i cichym krokiem weszłam po schodach.

Shantie - 2013-12-27 19:57:34

Usłyszałam kroki.Stanęłam dęba na środku salonu,jednak chwilę później oprzytomniałam,odskoczyłam cicho do ściany,chwytając miecz.
Dziwnym wydało jej się to,że ktoś w ogóle wszedł do środka,widząc wszystkie zniszczenia.Co prawda,dom od zewnątrz nie wyglądał aż tak źle jak w środku...ale jednak.

Solange - 2013-12-27 19:58:32

Wychyliłam głowę za drzwi. Ktoś tam był.
Z bijącym sercem weszłam do środka i strzeliłam w postać.

Diana - 2013-12-27 20:01:09

Pojawiła się w domu do którego przyjechała Sol, jej skrzydła były teraz widoczne.

Shantie - 2013-12-27 20:01:36

Padłam z krzykiem na ziemię.Spojrzałam w górę.Miałam nadzieję,że nie po raz ostatni...
-Solange?!Co ty robisz?!-krzyknęłam-Chcesz mnie zabić?!-dodałam po chwili,krzycząc jeszcze głośniej.
Rzuciłam się na fotel,tłumiąc strach,i złość.

Tadashi - 2013-12-27 20:01:39

Szedł z papierosem (tak dokładnie - zabłądził gdzieś). Gdy dostrzegł zrujnowany dom zatrzymał się. Zaciekawiło go to.

Solange - 2013-12-27 20:02:55

-Ojej! Shantie. Przepraszam!-usiadłam obok dziewczyny.-Myślałam, że jest u ciebie dem... złodziej!

Diana - 2013-12-27 20:05:40

Schowała skrzydła, oglądała dom czuła w nim zapach demona. Coś złego się tu wydarzyło.

Shantie - 2013-12-27 20:07:25

Spojrzałam tylko na Solange.Posmutniałam.
-Nie wiem,kto tu był prze de mną-rzekłam po chwili ciszy.-Wiem tylko że jak dorwę tę osobę,to nie cofnę się,póki jej głowa nie zawiśnie nad moim kominkiem!-krzyknęła,a z jej oczu poleciała łza.-Przepraszam-dodała po chwili szeptem.

Diana - 2013-12-27 20:11:13

Wyczuła bliską obecność demona, silnego demona to ją zaniepokoiło. Musiała znaleźć Solange.

Tadashi - 2013-12-27 20:12:22

Wypuścił dym z ust... rzucił papierosa na ziemię i zapuścił sie na posesję.
- ładnie tu pachnie - powiedział cicho do siebie. Czuł mnóstwo cierpienia i strachu. Podobało mu się to.

Solange - 2013-12-27 20:14:10

<Tadashi, ty sadysto xD>

Dostrzegłam błysk w jej oku.
-Powinniśmy zawiadomić policję-powiedziałam z wahaniem, chociaż dobrze wiedziałam, że nie zrobił tego żaden człowiek.

Shantie - 2013-12-27 20:17:31

-Nie...sama sobie poradzę-ucięłam.
Siedziałam chwilę w milczeniu,pochlipując miarowo.Nagle coś rzuciło mi się w oczy.Podeszłam.Wiadomość!Kolejna...

Diana - 2013-12-27 20:19:14

Wyciągnęła miecz, rozwinęła skrzydła. Była czujna

Tadashi - 2013-12-27 20:20:09

Zatrzymał się na kawałku zniszczonej ściany.
- Cholera - westchnął. Czuł obecność anioła.

Solange - 2013-12-27 20:22:00

-Shantie, proszę! Nie rób nic sama i pochopnie!
Złapałam ją za rękę.
-Muszę cię gdzieś zaprowadzić, Pójdziesz ze mną?

Shantie - 2013-12-27 20:23:36

-Nie...nie mogę...idź...zostanę-szeptała półsłówkami.

Diana - 2013-12-27 20:25:00

- Czuję cię... -szepnęła. Demon był blisko, zbyt blisko

Tadashi - 2013-12-27 20:26:24

Wszedł do wewnątrz. Usłyszał głos dwóch dziewczyn. Zamruczał i oblizał wargi.
Takie płaczki dwie... mru.

Solange - 2013-12-27 20:28:49

-SHANTIE NIE MAMMY CZASU!-wrzasnęłam.
Te demony mogą wrócić!

Shantie - 2013-12-27 20:31:43

-Nie!Mam w nosie co się stanie!Nie jestem gotowa psychicznie na nic!Na nic!-warknęła.

Diana - 2013-12-27 20:34:01

[mru? naprawdę?]
Uniosła miecz. Była gotowa do walki, ale czy Sol też?

Tadashi - 2013-12-27 20:37:12

Nie spodziewał się ataku znikąd. Był troche zdekoncentrowany po tych kilku drinkach.

Solange - 2013-12-27 20:39:21

-Przepraszam!-krzyknęłam. Wiedziałam już co się stanie. Usłyszałam krzyk mojego anioła stróża.
Pobiegłam na dół, wycelowałam pistolet w demona i wystrzeliłam.

Shantie - 2013-12-27 20:53:43

Zbiegłam na dół,za Solange.

Diana - 2013-12-27 20:54:58

Rozwinęła skrzydła. Stała teraz jakieś 9 metrów przed demonem.

Tadashi - 2013-12-27 20:56:41

Usłyszał huk... kula trafiła go w pierś i zatrzymała się w niej.
- Uh...
Cofnął się do tyłu, łapiąc się za koszulę w miejscu gdzie trafiła kula.
Brawo dla tej pani! Yuhu!

Solange - 2013-12-27 20:58:22

-Wynoś się stąd zło nieczyste!-wrzasnęłam. Wzięłam kij baseballowy i zaczęłam trzaskać demona po łbie.
Szkoda, że nie zabrałam ze sobą różańca i wody święconej

Shantie - 2013-12-27 21:00:22

Patrząc w milczeniu na Solange,zaczęłam się zastanawiać nad tym,czy nie potrzebuje lekarza...psychiatry...

<dzięki za pomysł Agata ;ppp ha ha ha xd>

Diana - 2013-12-27 21:02:37

Wyciągnęła krzyżyk z kieszeni.
- Solange, łap!

Tadashi - 2013-12-27 21:04:07

- Ej! - złapał za kij... roztrzaskał się w jego dłoni.
Kopnął dziewczynę w brzuch, odpychając ją i odskoczył do tyłu na kilka metrów.
Co za napalona laska.
Splunął na ziemię krwią... a w tym kulą która go trafiła.

Solange - 2013-12-27 21:05:59

Złapałam krzyżyk w locie.
-UMRZESZ!
Skoczyłam na demona powalając go na ziemie.
-Diana zwiąż go!

Shantie - 2013-12-27 21:09:16

-O co chodzi?-zapytałam patrząc w kierunku dziewczyny.

Diana - 2013-12-27 21:10:59

Związała demona liną nasączoną w wodzie święconej.

Tadashi - 2013-12-27 21:12:39

Soł fan.
Jego ciało stało się kłębkiem czarnej mgły... pojawił sie na dachu. Piekła go trochę skóra.
- Ogarnijcie sie tam na dole, co?! - zawołał do nich z góry. -  Co ja jestem?! Zwierzę!?

Solange - 2013-12-27 21:14:35

Podałam Shantie małą buteleczkę.
-Wypij to. Wszystko zobaczysz.

Trusiapl - 2013-12-27 21:15:44

Błąkałam się po lesie szukając dusz. Poczułam nagle osłabionego demona. Pobiegłam tam.

Shantie - 2013-12-27 21:17:38

Niepewnie wypiłam napój od Solange.Spojrzałam na dach.Lekko się wzdrygnęłam.
-To...to...-przełknęła ślinę.-rozwaliło mi dom i porwało rodzinę-popatrzyła wściekle na demona.

Diana - 2013-12-27 21:21:00

Pojawiła się tuż koło demona z mieczem.
- Po co tu jesteś?!

Tadashi - 2013-12-27 21:22:54

Drgnął..
- Ej! - odskoczył. - Nie podchodź z tym do mnie.
Zatrzepotał lekko uszami i wzdrygnął się.
- Anioł.
Pffff.
Ból w piersi go rozrywał...
- Ludzkie ciało jest takie słabe... - warknął cicho do siebie.

Solange - 2013-12-27 21:25:24

-Czekaj nie zabijaj go!
Wdrapałam się na dach.
-Co zrobiłeś z rodzicami Shantie?!

Trusiapl - 2013-12-27 21:27:29

Nagle zobaczyłam lekko rozwalony dom. I demona, Anioła i człowieka. Stanęłam, oparłam się na mojej kosie i oglądałam.

Shantie - 2013-12-27 21:30:02

Wpatrywałam się tylko w ten szatański pomiot,ze łzami,i wściekłością w oczach,czekając aż odpowie na pytanie Solange.

Diana - 2013-12-27 21:32:08

[Ja go chciałam nazwać pomiotem!]
Trzymała miecz gotowy do cięcia.

Tadashi - 2013-12-27 21:33:24

- Sha.. co? - zmarszczył brwi. -  Ja nic nie...
Wtedy strużka krwi spłynęła po jego brodzie...
Cholera...

Solange - 2013-12-27 21:35:53

-Nie kłam mi w żywe oczy!-warknęłam.
Przystawiłam pistolet do jego czoła.
-Gadaj!

Trusiapl - 2013-12-27 21:37:46

Ale się tam porobiło. oglądałam  dalej.

Shantie - 2013-12-27 21:38:42

-Gadaj!-warknęłam.

Diana - 2013-12-27 21:41:15

Poczuła ukłucie w skrzydle i zniknęła

zt

Tadashi - 2013-12-27 21:43:27

Starl krew z ust i przełknął z trudem ślinę...
- Nie wiem o co wam chodzi - warknął.

Solange - 2013-12-27 21:44:27

-Aż tak szybko chcesz zejść z tego świata?-uniosłam brwi.
W każdej chwili mogłam pociągnąć za spust i zabić.

Trusiapl - 2013-12-27 21:46:43

Ech nie nawidze demonów. Skoczyłam i walnęłam kosą demona tak, że wleciał na jedno z drzew.
- Nie toleruję zabójstw ale demona chętnie.- powiedziałam ze spokojem.

Shantie - 2013-12-27 21:48:16

Popatrzyłam tylko z satysfakcją jak demon spada w dół.

Tadashi - 2013-12-27 21:50:32

Drzewo, w które trafił, roztrzaskało się i pękło w połowie i górna część runęła na ziemię.
Uderzył  w kolejne i osunął się po nim w dól na ziemię.

Solange - 2013-12-27 21:52:43

Podeszłam do demona.
Związałam go sznurem, z którego przedtem się wydostał i popryskałam go wodą święconą od Diany.
-Teraz sobie pogadamy-warknęłam.
Zaczęłam ciągnąć go w kierunku domu.

Trusiapl - 2013-12-27 21:57:10

patrzyłam jak ona związała demona i wodą święconą popryskała. spojrzałam nagle że jej pistolet upadł. Wzięłam go i jej podałam. Wzięłam kosę i przycisnęłam ją do szyji demona.
-zaatakujesz kogokolwiek jeszcze raz, zniszczę cię.

Shantie - 2013-12-27 21:59:51

-Zemsta...zemsta jest jak wisienka na torcie zagłady...ale zemsta nie jest wyjściem.Nie możemy się zniżyć do jego poziomu.-spojrzała na demona z góry,rzucając mu pogardliwe spojrzenie.

Tadashi - 2013-12-27 22:01:32

Spod jego włosów i z ust spływała krew... nie wspominając już o ranie od kuli. Był nieprzytomny... a raczej prawde mówiąc uciął sobie drzemke by się trochę zregenerować.
- Nyaaa... Mist... ty frajerze... - wymamrotał przez sen.

Solange - 2013-12-27 22:02:33

-Ja i tak muszę z nim pogadać.
Złapałam go za szyję i wepchałam jego głowę do basenu.
-Co wiesz o przepowiedni?-syknęłam.

Trusiapl - 2013-12-27 22:04:19

-A jak go przepytasz mogłabym wziąć jego dusze na wieczne męki?- spytałam z czystą nadzieją.

Shantie - 2013-12-27 22:06:43

Zrobiło jej się trochę żal demona.Jednak wymierzyła w niego mieczem.Nie mogła ryzykować,że się na nie rzuci.Ale kiedy tylko pomyślała o rodzicach,przybliżyła tylko miecz,tak,że niemalże dotykał jego szyi.

Tadashi - 2013-12-27 22:09:02

Zaczął krztusić sie wodą... nie zbyt bardzo orientował się o co chodzi - w końcu po alkoholu tak bywa.

Solange - 2013-12-27 22:10:36

Wynurzyłam go z wody i spojrzałam w jego czerwone oczy.
-Skąd pochodzisz? Jesteś zrodzony czy stworzony? Co wiesz o przepowiedni? ODPOWIADAJ!

Trusiapl - 2013-12-27 22:13:57

-Nie znasz go?- Zapytałam sie z zadziwem.
-To syn lucyfera- Dziwne. Dziewczyna nic nie wiedziała?
A przepraszam to człowiek. Zapominam o tym. Ona zachowuje sie jak anioł.

Shantie - 2013-12-27 22:15:12

-Syn Lucyfera powiadasz?-mruknęła.

Tadashi - 2013-12-27 22:17:10

- Wiem że nie płaciłem czynszu za mieszkanie od roku ale to chyba nie jest a takie złe prawda?!

Solange - 2013-12-27 22:18:54

-Jestem łowcą.Wiesz co to oznacza?-uśmiechnęłam się cynicznie. -Wiem jak cię zabić na tysiąc sposobów.

Trusiapl - 2013-12-27 22:20:50

-wiem, ale łowca zabić mnie nie może. Nikt nie może. I to moja męka.

Shantie - 2013-12-27 22:23:12

Przyglądałam im się tylko w rozbawieniu.Ręce miałam skrzyżowane na piersi.Stałam oparta o ścianę

Tadashi - 2013-12-27 22:24:26

- Co z was za sadystyczne laski?! - wycharczał ze złością. Miał mnóstwo krwi w przełyku. - O co wam chodzi?!

Solange - 2013-12-27 22:27:59

-Ja.-trzasnęłam go w twarz-Sadystką?! No chyba ty.

Shantie - 2013-12-27 22:30:04

-Mi? Tylko i wyłącznie o rodzinę!-odwarknęłam.

Solange - 2013-12-27 22:31:10

-Lepiej go nie słuchaj-poradziłam jej.-Synowi Lucyfera zależy tylko na jednym

Shantie - 2013-12-27 22:31:50

-Zauważyłam-skrzywiła się.

Solange - 2013-12-27 22:32:47

-Oczywiście miałam na myśli twoją duszę.

Tadashi - 2013-12-27 22:33:19

Splunął krwią na ziemię...
- Ale co ja takiego zrobiłem?!

Shantie - 2013-12-27 22:33:39

-Wiem,ale to i tak jest powodem do zniesmaczenia,nie uważasz?

Solange - 2013-12-27 22:34:22

Kiwnęłam głową.
-Co z nim zrobimy?

Shantie - 2013-12-27 22:35:03

-Nie mam zielonego pojęcia-powiedziałam wbijając miecz w ziemię,tuż obok jego głowy.

Solange - 2013-12-27 22:36:25

-Może powinnyśmy go zaprowadzić do Jessa?-zastanawiałam się na głos.

Shantie - 2013-12-27 22:37:27

-W sumie...to chyba najsensowniejsze wyjście...-odparłam wyciągając miecz jednym sprawnym ruchem.

Solange - 2013-12-27 22:39:53

Kiwnęłam głową.
-Jess to mój przyjaciel. Razem dowodzimy gangiem. Masz może w domu jakieś różańce?

Shantie - 2013-12-27 22:40:18

-Pewnie.Całą skrzynkę-odparłam.

Solange - 2013-12-27 22:42:46

-To był sarkazm?

Shantie - 2013-12-27 22:43:42

-Taaaa...tak to wyglądało.Ale ta skrzynka stoi tam-wskazała skrzyneczkę na kominku.

Solange - 2013-12-27 22:44:48

Złapałam się za serce. Coś mi tutaj nie pasowało.
-Shantie, kim byli twoi rodzice?

Shantie - 2013-12-27 22:47:27

-Moja mama JEST prawnikiem,tata też-zaśmiała się nerwowo.-Ale kiedyś przychodziła do nas taka pani...ona ciągle dawała nam różańce...ona się nazywała...Caroline...tak.Caroline...-odrzekła pewnie.

Solange - 2013-12-27 22:50:10

-Caroline...Caroline!-krzyknęłam. Dlaczego tego wcześniej nie kojarzyłam. -Shantie...twoi rodzice albo byli bardzo wierzącymi ludźmi albo mieli coś wspólnego z łowcami.
Otworzyłam skrzyneczkę.
-I Caroline-dodałam.

Shantie - 2013-12-27 22:51:28

-Tak...tak,SĄ łowcami-podkreśliła,mrużąc oczy.

Tadashi - 2013-12-28 08:02:44

Podczas gdy dziewczynki urządziły sobie pogawędkę on uwolnił się z lin. Będąc w postaci mgły znalazł się na drzewie, gdzie w końcu usiadł by trochę odpocząć.
Co za nakręcone laski...
Ziewnął i oparł głowę o gałąź.

Tadashi - 2013-12-28 08:35:03

Zakaszlał cicho krwią.
Dlaczego... Zniżyłem się do tak niskiego ludzkiego poziomu...?
Starł krew z ust wierzchem dłoni.

Shantie - 2013-12-28 11:34:42

Już nic mnie nie obchodzi...nic!
-Zaraz wrócę-rzuciłam krotko do Solange,idąc na górę,z nadzieją znalezienia jakichś poszlak,dowodów...czegokolwiek.
Weszłam do domu.
-Jack!-wydarłam się na całe gardło-Jack!Piesku!Gdzie jesteś?-nieco zaskoczona i zaniepokojona że do mnie nie przyszedł zaczęłam przetrząsać dom.

Tadashi - 2013-12-28 11:45:12

- Khhh... - coraz trudniej było mu brać oddech... Potrzebował odpoczynku.
Nie miał pojęcia w co się wpakował... W końcu tylko tędy przechodził. Nie chciał nikomu robić krzywdy.

Shantie - 2013-12-28 12:04:27

-Jack!-wydarłam się najgłośniej jak umiałam.-Nie...tylko nie on...-byłam wściekła.
To nie ujdzie płazem tej bestii,która to zrobiła!Ale ten demon nie wygląda na kogoś,komu zależałoby na zdewastowaniu ci domu,i porwaniu rodziny dla okupu,którego nie jesteś w stanie spłacić...bo zabrał ci wszystkie pieniądze.
Poszłam do swojej sypialni.Była w stanie nienaruszonym,co mnie zdziwiło.Chociaż,gdy tylko weszłam głębiej,zauważyłam na pościeli ślady krwi,rozciągające się po całej jej długości. Nagle drzwi szafy zadrżały. Podeszłam do nich niepewnie,a gdy byłam gotowa do ataku,otworzyłam je na oścież. Postać w szafie wrzasnęła. Nieco później z szafy wyszedł...
-Andrew!!!-zawołałam uszczęśliwiona-Jesteś!-dodałam po chwili,przytulając go.

Tadashi - 2013-12-28 12:17:18

Uchylił powieki zerkając w stronę zniszczonego domu. Zastrzygł uszami.
Andrew...? Huh...? Kolejny członek ich sadystycznego kręgu komorników czy co...?

Shantie - 2013-12-28 12:26:35

Ale on tylko wyrwał mi się szybko,i uciekł w najdalszy kąt.
-Andrew...-spojrzałam zmartwiona na brata.
-Odejdź,Shantie-zawył.
-Ale Andrew...to ja...co ja ci takiego zrobiłam?Co tu się stało?-zapytałam.
-Ty naprawdę nic nie pamiętasz?Naprawdę-jego spojrzenie było pełne pogardy-Przyszłaś tu...i...i...rodzice...oni próbowali cię powstrzymać!A ty...a ty ich zabiłaś!!!-warknął-Nie jesteś moja siostrą!Nigdy nie byłaś!Nie przyznam się do takiego potwora jak ty!-zawołał.
-Ale Andrew,to nie ja!Ja byłam przez miesiąc poza domem,przecież wiesz!-spojrzałam na niego z bólem w oczach.On uwierzył...uwierzył że to ja zabiłam...ja...
-Shantie?-szepnął zastanawiając się chwilkę.
-Tak?-odparłam siadając na łóżku zrezygnowana.
-To naprawdę ty?A nie ta....ta druga ty...?-zapytał.
-A nie widzisz?-zapłakałam,uśmiechając się do brata.
-Przepraszam-szepnął przytulając się do mnie.
Odwzajemniłam uścisk.
-A...gdzie...gdzie jest Thomas?-spytałam po chwili.
-Poszedł...poszedł z nią...

Solange - 2013-12-28 13:13:50

Muszę wziąć demona.... i go zabić...
Spojrzałam na liny. Nie było go tam!

Trusiapl - 2013-12-28 13:15:10

stałam i patrzyłam na pudło z różańcami... i usłyszałam rozmowę Shantie i jej brata Andrew. Jakiś demon który zmienił postać na jej i zniszczył rodzinę, dom oraz wszystko co kochała Shantie... Co to był za demon? Chwila demon!!! spostrzegłam się że nie ma syna Lucyfera!! Więc okrążyłam cały dom w poszukiwaniu. Wreszcie znalazłam go na drzewie. Podskoczyłam i coś sobie uświadomiłam w głowie.
- Jaki ty miałeś zamiar?- Zapytałam. Koleś mógł tylko tędy przechodzić...

Shantie - 2013-12-28 13:23:45

-Jak to?!-krzyknęłam.
-No...normalnie!Weź pod uwagę to,że to coś wyglądało jak ty...

Solange - 2013-12-28 13:28:28

Zauważyłam Anioła Ciemności przy drzewie koło demona.
-Czy to jakiś spisek?!-krzyknęłam do nich.

Tadashi - 2013-12-28 13:31:13

Podniósł wzrok na anielicę.
- Miałem zamiar wrócić do domu nim Mist rozwali mi mieszkanie. No ale coś nie wyszło.

Trusiapl - 2013-12-28 13:33:45

-Masz pecha że tu trafiłeś- Idiota.
-Nie trzeba było tędy przechodzić.- powiedziałam.
-ŻADEN SPISEK!!!-odkrzyknęłam i zabrałam demona na dół do Solange.

Shantie - 2013-12-28 13:36:10

Bez słowa chwyciłam torbę,i gestem nakazałam bratu iść za mną.Wyszłam na dwór,sprawdzić co tam się dzieje.Podeszłam do Solange.

Solange - 2013-12-28 13:39:35

<Dlaczego wszyscy do mnie podchodzą?! xD>
-Słuchaj demonie...-zaczęłam.-Chyba rozumiesz, że muszę cię zabić. Tutaj nie chodzi o ciebie... Jestem łowcą, muszę spełniać swoje obowiązki...
Powiesiłam synowi Lucyfera na szyję różaniec, który miał osłabić jego moc.
-Zabiorę cię do moich kolegów.

Tadashi - 2013-12-28 13:42:16

Uniósł brew..
- Różaniec? Naprawdę?
Westchnął... Stał ponownie krew z ust. Krwawienie nie chciało ustać.
- Nie wiem o co wam chodzi ale dajcie sobie spokój, co...? Jestem demonem i co z tego...?

Trusiapl - 2013-12-28 13:48:14

- No to z tego że jesteś demonem.- mówiłam.
-Demony nie mogą żyć z ludźmi...- nawijałam dalej.
-demony trzeba zniszczyć.- Powiedziałam z chytrym uśmieszkiem.

Shantie - 2013-12-28 13:50:03

-Sama nazwa nie świadczy o niczym dobrym-westchnęłam.

Solange - 2013-12-28 13:53:32

-Pracowałam już z demonami przez kilka dobrych lat-mruknęłam.-Kilka razy otarłam się o śmierć. Demony są chytre i sprytne...

Tadashi - 2013-12-28 13:55:02

Znów zadławił się krwią...
- Nie jestem już demonem, tak...? - wycharczał z rękawem przy ustach. - Straciłem moc.

Trusiapl - 2013-12-28 13:56:56

- Zawsze możesz ją odzyskać.- westchnęłam. Ja bym z wielką chęcią zabrała jego dusze na wieczne męki.

Shantie - 2013-12-28 13:58:28

-Na twoim miejscu zrobiłabym to bez wahania-uśmiechnęłam się lekko.

Solange - 2013-12-28 14:06:00

Pokręciłam głową.
-Idziemy!-krzyknęłam na demona.
Złapałam go za kark i zaciągnęłam do samochodu Shantie.
-Pożyczam twój wóz!
I odjechałam z demonem. Musiałam go zabić.

Z.t

Tadashi - 2013-12-28 14:08:21

- Ej!

Z.t

Shantie - 2013-12-28 14:08:55

-Jeju...no...cóż...-odwróciła się do Trusi.

Trusiapl - 2013-12-28 14:09:56

-Zostałyśmy same. Może pójdziemy się rozejrzeć?- Spytałam Shantie.

Shantie - 2013-12-28 14:11:11

-Pewnie-zaczęła podążać ramie w ramie z nowo poznaną towarzyszką.-bardzo wiele przeszłaś,prawda?-zapytałam znienacka.

Trusiapl - 2013-12-28 14:18:29

- Nie aż tak dużo jak inni to nie.- Mówiłam chociaż wiedziałam że to nie prawda. Im coraz bardziej o tym myślałam tym bardziej chciałam płakać...

Shantie - 2013-12-28 14:19:30

-Przecież widzę.Ten dystans do wszystkiego...-szepnęła patrząc ze smutkiem przed siebie.
Zupełnie jak ja...

Trusiapl - 2013-12-28 14:22:54

-Nie. Nie mam aż tak źle jak te dzieci którym zabierałam duszę tam gdzie zawsze już będą szczęśliwe...- Powiedziałam ze smutkiem.
-Często to były dzieci z patologicznej rodziny...- Nie byłam zadowolona z tego że to mówiłam. Ja kiedyś byłam takim dzieckiem...

Shantie - 2013-12-28 14:24:58

-Rozumiem...-powiedziałam.-Ja właśnie straciłam rodziców...i "porwałam" brata...i tylko mój młodszy brat mi został-westchnęłam,spoglądając na Andrewa,cichutko drepczącego obok nas.

Trusiapl - 2013-12-28 14:28:15

-Ja rodziców straciłam rodziców przez postrzelenie w tym też i siostrę.- Rzekłam z trudnym przełykiem.
-Wtedy po raz pierwszy zabrałam cztery pierwsze dusze...- A teraz łzy pojawiły mi się w oczach.

Shantie - 2013-12-28 14:33:35

-Ojj...-przytuliłam ją.-Chodźmy do ruin,dobrze że mamy jeszcze drugi samochód-powiedziałam po chwili.

Trusiapl - 2013-12-28 14:35:37

-Dobrze, Dziękuję- Uśmiechnęłam się lekko. Wsiadłyśmy do tego samochodu i pojechałyśmy do ruin.

www.nbd.pun.pl www.enemy.pun.pl www.teamofshadow.pun.pl www.csliga.pun.pl www.psieranczo.pun.pl