- Twoje ciało dobrze się spisuje- uśmiechnął się chytrze. Obiecuję ci że cię zabiję. weszliśmy do jednego z mieszkań. -wiesz co to za mieszkanie? Pewnie nie wiesz- No cóż raczej nie wiem. Byliśmy w jakimś spalonym mieszkaniu. W nim były dwa pokoje, jedna łazienka, salon,strych i kuchnia. - To moje mieszkanie. Po tym jak zamordowano mnie i rodziców, spalili nasz dom. Oraz pozabijali wszystkich sąsiadów w około. - Powiedział uśmiechając się. Pamiętam to. Niedługo za tymi ulicami jest mój dom. Jego też spalili. Tyle że ten chłopak zginął o wiele później ode mnie. Ja zginęłam 5 tysięcy lat temu... Po co mnie tu przyprowadził. - A ja jeszcze ci nie powiedziałem mojego imienia. Nazywam się Kazuma.- Ha. Dopiero teraz sobie to przypomniał. Ale ja nie to chcę wiedzieć. -Za życia dużo o tobie słyszałem. Potworna historia. Zwłoki państwa Malvo znaleziono a także młodszej córki Tiny. Ale starszej nie. A więc chcę wiedzieć gdzie jest twoje ciało. Teraz dam ci mowę.- Nareszcie. -Chcę zadać ci jedno pytanie.- Rzekłam. -Jakie? -Po co mnie tu przyprowadziłeś?- Uśmiechnął się chytro. -Żeby zaprowadzić cię do twojego domu- Cholera!! On wiedział co tam jest... -Teraz moje pytanie. Gdzie twoje ciało? -Nie wiem. Ktoś je zabrał -kto? -Nie widziałam twarzy. - Hmm... no trudno. A więc chodźmy - Znowu się uśmiechnął. Chyba tam nie pójdziemy...
|