Bóg wie, co się skryło w ludzkich, szklistych, jasnych łzach...
Zamknęła oczy.. Przez utratę krwi straciła przytomność.. A zaczęła ona spływać z dachu i kapać na ziemie..
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
Kula trafiła w jego pierś... ale to nie miało dla niego znaczenia. Znikąd pojawiły się jego skrzydła i zakrzywione do tyłu rogi... rzucił się kolejny raz na Solange, a tym samym na anioła światła.
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
-Hej słyszysz mnie?- Była nieprzytomna... za mną były huki. Chyba w kieszeni miałam chusteczki... wytarłam jej rany chociaż troche...
-Chyba pójde zobaczyć co tam się dzieje...- Zeskoczyłam z dachu. Na wszelki wypadek wzięłam kosę.
// Tak będę się do wszystkiego wpierniczać //
Offline
Otworzyła oczy.. Zostało mi jeszcze.. Trochę.. sił.. Podczołgała się do krawędzi.. Spojrzała na niego.. Muszę..go.. powstrzymać.. Po chwili cień objął jej ciało i "porwał" ze sobą.
W sekundę znalazła się przed nim ledwo stojąc na nogach.. Cień jej pomagał..
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
O mało co na nią nie wpadł... wyhamował...
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Podbiegłam do Solange. Wzięłam jej rękę. Musiałam zobaczyć wspomnienia. Dusza za brata? Chwila...
-Solange nie!!!- Zawołałam.
-Mogę coś dla ciebie zrobić!!!- Krzyknęłam.
Offline
Upadła na kolana.. Skończyły jej się siły.. A potem na bok..
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
Złapał, ją, upadając na kolana...
- Saphira...
Podniósł wzrok na Solange.
Yahiro...
Potrząsnłą głową.
Nie będe taki jak on... nigdy nie zniżę się do twojego poziomu.
Machnął skrzydłami i wzbił sie w powietrze z ranną anielicą na rękach..
z.t
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
z.t
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
-NIE!!!!- Cholera! Ja już nic nie mogę zrobić. Łza ściekła mi po twarzy... Mogłam... jej brata. Nie mogłam połknąć śliny. Zakaszlałam krwią. cholera... Nie mogłam wytrzymać. Ja... po prostu zniknęłam...
Ostatnio edytowany przez Trusiapl (2013-12-28 21:24:39)
Offline