Bóg wie, co się skryło w ludzkich, szklistych, jasnych łzach...
Pocałował ją w czoło...
- Kocham cię... dobranoc...
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Wtuliła się w niego..
- Ja Ciebie też.. Dobranoc..
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
Zasnął szybko, tuląc ją.
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Również usnęła.
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
Następnego dnia obudził go hałas sąsiada z góry.
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Leżała prawie pod nim.. Ją również to obudziło..
- Ciszej.. - wymamrotała wtulając się w niego. - Chce spać..
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
- Uuuuuhhhh....
Podniósł się.
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Zakryła się bardziej kołdrą.. Chciała spać.
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
- Wstawaj...
Usiadł... Siedział na jej brzuchu.
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Zapiszczała.
- Nie! Nie! Ja chce spać! - jednak się śmiała.
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
- No chodź...
Wstał i pociągnął za pościel.
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Usiadła i cmoknęła go w nos.
- Już wstaję.
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
Zarumienił się... pierwszy raz się tak poczuł. Z dnia na dzień czuł się coraz to dziwniej i inaczej... przejawiał więcej... ludzkich emocji.
- Pomożesz mi przenieść część moich rzeczy do twojego domu...?
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
- Huh..? - to ją zdziwiło.
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
- Powiedziałaś, że chcesz żebym zamieszkał u ciebie.
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline