Bóg wie, co się skryło w ludzkich, szklistych, jasnych łzach...
Wyjął przed tym kulę.. Trzęsła się z bólu..
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
- M... Mist... Mist ukaż... się... - głos mu drżał.
Czarna postać pojawiła się obok niego.
- Tak, panie?
- Znajdź... znajdź Yahiro... znajdź go... i przyprowadź go do mnie... nie obchodzi mnie jak... to jest rozkaz...
- Ale panie... to jest...
- Masz to zrobić rozumiesz?! - krzyknął. Łza spłynęła po jego policzku.
- Tak jest, panie - postac zniknęła.
Nigdy nie sądził... że będzie w stanie doświadczyć ludzkich uczuć....
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Drgnęła.. Uchyliła powieki..
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
Siedział na piętach przed kanapą... w mieszkaniu było ciemno. Wpatrywał się w ziemię... łza skapła na podłogę.
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Usiadła powoli, ale syknęła czując ból..
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
Podniósł wzrok szybko.
- Leż...
Położył ją z powrotem.
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Drgnęła i spojrzała na niego..
- G..gdzie..ja..jestem..?
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
Starł łzy...
- W moim mieszkaniu... - szepnął.
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Patrzyła na niego.. Dopiero teraz zauważyła, że ma rozdartą bluzkę.. YAY?! Ledwo uniosła dłonie i się zakryła..
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
Była opatrzona...
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Ból był dokuczliwy, ale nie wielki..
- M..mogę..w..wody..?
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
- Huh...? H...hai...
Podniósł się i poszedł do kuchni.
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Wpatrzyła się w sufit.. Na..nde..?
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline
Przyniósł butelkę i szklanke...
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Lekko się uniosła zasłaniając nadal..
Upadam w mrok! Prześlizgując się przez szczeliny, upadam na dno!
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić? Marzę o tym jak było kiedyś! Czy mnie słyszysz?
Saphashi
Offline