Bóg wie, co się skryło w ludzkich, szklistych, jasnych łzach...
Szłyśmy tak dalej. Doszłyśmy do drzwi. Otworzyłam je. Była za nimi rzeźnia... chyba ludzi. I nagle coś dźgnęło mnie w plecy. To był nóż. Poleciała mi krew przez usta. Trudno mi było oddychać ale nic mi się nie stało.
-Cholera...
Offline
Wrzasnęłam.Wyciągnęłam miecz.Spojrzałam.Za nami była mała dziewczynka,najwyżej 8 letnia.Miała rozpuszczone włosy,i mnóstwo krwi na twarzy...
Ostatnio edytowany przez Shantie (2013-12-28 16:25:49)
Offline
-To Sara.- Powiedziałam.
-Zabierałam jej duszę. Udusili ją.- Mówiłam i jednocześnie wyjmowałam sobie nóż z pleców.
- Ona uwielbia psocić jak widziałaś.- Westchnęłam.
Offline
-Chcę...- Mówiła malutka Sara
Offline
-Radzę uciekać- Powiedziałam. Wyjęłam kosę i zabrałam jej dusze do Raju.
- Bidulka, Rodziców straciła przez tą samą śmierć. Tutaj umarła.- rzekłam. Biedna...
Offline
Przy wyjściu znalazłyśmy się w sali w której był ten piepsznięty klucz!! Nareszcie.
Offline
-Co jest grane?- Co się stało? I nagle pod nami były ruchome piaski. Spadłyśmy i... znalazłyśmy się w lesie a wokół nas... Kilkanaście demonów w tym Lucyfer!
-O kur...
Offline
// Coż za dziwny sen Nie przesadzacie trochu? Lucyfer? //
Rzeczy odbite w moich oczach nie mają znaczenia.
Rzeczy, które nie odbijają się w moich oczach, nie istnieją.
Offline
Chwyciłam miecz oburącz.Byłam gotowa do walki,mimo że bestie miały po 3 metry.Moje włosy,powiały w szaleńczym wietrze.Spojrzałam na zniesmaczoną minę Trusi.Odór.Tak...to na pewno były...demony...
Offline
-Dobrze że są tu demony.- Uśmiechnęłam się odrażająco.
-Zgłodniałam- A teraz uśmiechnęłam się i oblizałam wargi.
-Gdzie Tadashi?-Spytał wielkim basem Lucyfer.
-On żre się z Solange.- Rzekłam.
-Zabiję go. Demony do ataku.- Wrzasnął lucyfer.
Mniam!
Offline